Strona główna Lifestyle Odchudzanie Otyłość – na czym polega problem z otyłością?

Otyłość – na czym polega problem z otyłością?

0
Otyłość – na czym polega problem z otyłością?

Pro­blemy zdro­wotne zwią­zane z oty­ło­ścią i jak ją leczyć. Oty­łość to cho­roba czy nie­wie­dza? Jak pozbyć się oty­ło­ści?

Oty­łość to pro­blem znany od ponad 30 lat. Pozby­cie się tłusz­czu nie polega tylko na tym aby jeść mniej i wię­cej się tre­no­wać. Gdyby to było takie pro­ste pew­nie dawno pozby­li­by­śmy się oty­ło­ści. Oty­łość ma wiele źró­deł. Na całym świe­cie są pro­wa­dzone inten­sywne bada­nia na oty­ło­ścią pata­lo­giczną, co ją powo­duje i dla­czego nie­któ­rzy ludzie mają pro­blemy z nadwagą i chud­nię­ciem jak rów­nież z przy­ty­ciem.

Oty­łość to nie tylko wpływ śro­do­wi­ska i stylu życia to rów­nież uwa­run­ko­wa­nia gene­tyczne. Oka­zuje się, że wiele genów oty­ło­ści regu­lu­ją­cych ape­tyt, głód i ośrodki nagra­dza­nia, ule­gają muta­cji, są dzie­dzi­czone i wywo­łują trud­no­ści w zacho­wa­niu wła­ści­wej wagi.

Dotych­czas naukowcy ziden­ty­fi­ko­wali ponad 1000 genów, które kla­sy­fi­ko­wane w róż­nych kom­bi­na­cjach wpły­wają na masę ciała. Osiem warian­tów genów bez­po­śred­nio jest zwią­za­nych z fetmą już we wcze­snym wieku. Są to geny kon­tro­lu­jące przyj­mo­wa­nie poży­wie­nia, głód, ape­tyt, uczu­cie syto­ści i geny zwią­zane z siłą woli.

Świa­towa Orga­ni­za­cja zdro­wia WHO roz­wią­za­niem na wielką cho­robę spo­łeczną jest więk­szy ruch – ale czy to naprawdę jest odpo­wiedź?

Wielu bada­czy uważa, że ​​wię­cej ruchu nie zawsze wystar­czy, aby schud­nąć. Wpływ na wagę ma przede wszyst­kim pra­wi­dłowa dieta jak dieta LCHF. Nau­kowcy uwa­żają, że tre­ning i dieta mają różne cele. Tre­ning popra­wia kon­dy­cję i samo­po­czu­cie. Zada­niem diety jest kon­trola wagi.

Oty­łość nie jest łatwym pro­blemem do roz­wią­za­nia. Ewo­lu­cja dała ludziom sygnały hor­mo­nalne i ner­wowe, które zapew­niają, że jemy i utrzy­mu­jemy wagę. To nie jest przy­pa­dek, że współ­cze­sny zachodni styl życia, ze sta­łym dostę­pem do więk­szej ilo­ści ener­gii, pro­wa­dzi do oty­ło­ści.

Czy można zapo­biec oty­ło­ści i utrzy­mać spa­dek wagi, odpo­wiedź brzmi: tak. Walka z oty­ło­ścią wymaga odpo­wied­niej diety. Dieta powinna powinna być zmianą stylu życia. Powinna dostar­czać wystar­cza­jącą ilość kalo­rii i zaopa­try­wać orga­nizm w sub­stan­cje odżyw­cze.

Z dłu­go­ter­mi­no­wym i zrów­no­wa­żo­nym nasta­wie­niem na zdro­wie, osią­gnię­cie pra­wi­dło­wej wagi jest w zasięgu celu. Oty­łość to zło­żona i prze­wle­kła cho­roba, która ma wiele przy­czyn.

Czy tłuszcz jest przy­ja­cie­lem czy wro­giem?

Czy tłuszcz szko­dzi czy też jest naszym przy­ja­cie­lem? I tak i nie. Wszystko zależy od rodzaju diety. Jeśli dieta ogra­ni­cza węglo­wo­dany na korzyść tłusz­czów to nastę­puje szybka poprawa zdro­wia ponie­waż dieta tłusz­czowa sku­tecz­nie regu­luje hor­mony odpo­wie­dzialne za meta­bo­lizm w tym rów­nież tłusz­czów.

Tłusz­cze wcho­dzą w skład w skład budowy więk­szo­ści hor­mo­nów, więc ich spo­ży­cie jest bar­dzo klu­czowe. W tłusz­czach roz­pusz­cza się więk­szość wita­min. Tkanka tłusz­czowa chroni orga­nizm przed mecha­nicz­nymi uszko­dze­niami oraz wspo­maga ter­mo­ge­nezę.

Na zdro­wie wpływa rów­nież umiej­sco­wie­nie tłusz­czu. Tłuszcz, który gro­ma­dzi się mię­dzy narzą­dami utrud­nia ich pracę. Tłuszcz wystę­pu­jący na obrze­żach ciała chroni je. Otyli ludzie, któ­rzy tre­nują lecz nie mają oty­ło­ści brzusz­nej wciąż cie­szą się zdro­wiem. Bada­nia pro­wa­dzone nad sumo zapa­śni­kami potwier­dzają tą tezę. Sumo zapa­śnicy spo­ży­wają dzien­nie około 7000 kcal ale też inten­syw­nie tre­nują, 6–8 godzin dzien­nie przez co cie­szą się zdro­wiem mimo dużej nadwagi. Ale jeśli tylko prze­staną tre­no­wać to natych­miast poja­wiają się u nich zdro­wotne pro­blemy, a do tej pory neu­tralna dla zdro­wia oty­łość prze­kształca się w pato­lo­giczną oty­łość. Oka­zuje się, że pod­czas tre­ningu ludzki orga­nizm zostaje pobu­dzony przez wiele sub­stan­cji sygna­li­zu­ją­cych wspo­magających spa­la­nie tłusz­czów i ich pra­wi­dłowe gro­ma­dze­nie. Do nich należy m.in. adi­po­nek­tyna.

Adi­po­nek­tyna

Jedną z sub­stan­cji sygna­li­zu­ją­cych wydzie­la­nych pod­czas tre­ningu jest adi­po­nek­tyna, która odgrywa klu­czową rolę w oty­ło­ści i cho­robach meta­bo­licz­nych. Funk­cjo­nuje jako prze­wod­nik w orga­nizmie i dyry­guje tłusz­czem we krwi odpro­wa­dza­jąc go w bez­pieczne miej­sce pod skórą, a więc na obrze­żach ciała, głów­nie poślad­kach i udach. Adi­po­nek­tyna jest wydzie­lana przez ady­po­cyty. Stę­że­nie adi­po­nek­tyny w suro­wicy spada wraz z oty­ło­ścią, zanie­cha­niem tre­ningu i jest rów­nież zwią­zane z wraż­li­wo­ścią na insu­linę, zapa­le­niami i cho­robami układu odpor­no­ścio­wego.

Jedz tyle ile spa­lasz

Die­te­tycy ogól­nie zale­cają jedze­nie kalo­rii, które sta­no­wią dzienne zapo­trze­bo­wa­nie orga­nizmu (pod­sta­wowa prze­miana mate­rii- BMR). Niektó­rzy pro­po­nują defi­cyt kalo­ryczny i wię­cej godzin tre­ningu. Zmniej­sze­nie ilo­ści kalo­rii i inten­syw­niejszy tre­ning nie zawsze pro­wa­dzi do utrzy­ma­nia satys­fak­cjo­nu­ją­cej wagi. Wygląda na to, że każdy orga­nizm ma wła­sny czyn­nik odnie­sie­nia, a więc wagę, którą pre­fe­ruje. Odchu­dza­nie na siłę jest zatem wbrew natu­rze. Orga­nizm zawsze będzie dążyć do zacho­wa­nia wagi. Oczy­wi­ście mogą wystą­pić chwi­lowe zachwia­nia wagi, jej spa­dek lub wzrost ale z cza­sem ulega ona sta­bi­li­za­cji. Dla­tego pla­teau pod­czas odchu­dza­nia może być rów­nież sygna­łem, że to jest Twoja pra­wi­dłowa waga, która sprzyja Two­jemu zdro­wiu, ale być może wizu­al­nie wciąż jest daleka od satys­fak­cji.

Ogra­ni­cze­nie kalo­rii w die­cie i inten­sywny tre­ning pro­wa­dzą do reak­cji orga­nizmu, który zaczyna bro­nić się przed gło­dem i robić wszystko aby jemu zapo­biec. Przede wszyst­kim obniża się pod­sta­wowa prze­miana mate­rii – BMR. Zaob­ser­wo­wano ten fakt u uczest­ni­ków bigest looser. Każdy z uczest­ni­ków aby schud­nąć obni­żył dzienne spo­ży­cie kalo­rii i tre­no­wał 40 godzin tygo­dniowo. Prak­tycz­nie wszy­scy zwy­cięzcy bigest looser wró­cili do swo­jej poprzed­niej wagi, a w wielu z nich nawet prze­kro­czyło wyj­ściową wagę. Nawet po 6 latach jeden z uczest­ni­ków pro­gramu wciąż miał obni­żoną prze­mianę mate­rii.

Obni­że­nie kalo­rii pod­czas eks­tre­mal­nego tre­ningu spo­wo­do­wał spa­dek poziomu lep­tyny w orga­nizmie, która nor­mal­nie sygna­li­zuje głód. To znak, że orga­nizm trzeba zasi­lić kalo­riami. Rów­no­le­gle do niskiego poziomu lep­tyny miała się pręd­kość spa­la­nia, która została znacz­nie obni­żona. Te dwa bio­lo­giczne fakty spo­wo­do­wały, że uczest­nicy bigest looser wró­cili do nadwagi.

Podej­ście do odchu­dza­nia powinno być reali­styczne i dłu­go­ter­mi­nowe. Nadwaga nie przy­szła w ciągu kilku tygo­dni, to dłu­go­trwały efekt nieodpo­wied­niej diety, braku ruchu, zabu­rzeń hor­mo­nal­nych. Dla­tego pro­ces chud­nię­cia powi­nien rów­nież być dłu­go­trwały, pod opieką leka­rza, die­te­tyka czy tre­nera odży­wia­nia i wią­zać się ze zmianą stylu życia. Wtedy odchu­dza­nie przy­nie­sie korzystne efekty, a co naj­waż­niej­sze, zachowa je.

Wielu naukow­ców twier­dzi, że dieta i tre­ning to dwie różne rze­czy, a ogra­ni­cze­nie kalo­rii i zwięk­sze­nie aktyw­no­ści fizycz­nej nie jest żadną reko­men­da­cją na sta­bi­li­za­cję wagi. Jak zatem zacho­wać schud­nąć i zacho­wać wagę? Dieta keto­ge­niczna wyka­zuje wyraźną utratę wagi bez uczu­cia głodu, popra­wia para­me­try meta­bo­liczne i jest realną i bez­pieczną alter­na­tywą na oty­łość nawet wśród dzieci.

Źródło:
  1. https://www.svtplay.se/video/28156536?start=auto
  2. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5486142/ – Adiponectin, a Therapeutic Target for Obesity, Diabetes, and Endothelial Dysfunction.
  3. https://www.intechopen.com/books/lipoproteins-role-in-health-and-diseases/adiponectin-a-perspective-adipose-tissue-marker-with-antiinflammatory-and-antiaterogenic-potencial.
  4. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/23155696/ – Metabolic impact of a ketogenic diet compared to a hypocaloric diet in obese children and adolescents

            
Poprzedni artykuł Tarta z kurczakiem, brokułami i kurkami
Następny artykuł Rozgrzewająca zupa na niepogodę
Cześć! Nazywam się Małgorzata Haggu. Jestem molekularnym biologiem oraz trenerem zdrowego żywienia. Od wielu lat promuję zdrowy styl życia na podstawie zdobytej wiedzy oraz własnego doświadczenia. Jestem gorącą zwolenniczką lchf diety, która jest również moim stylem życia prawie od 10 lat. Według mnie zdrowy styl życia to przede wszystkim prawidłowa dietoterapia, która poprawia nie tylko fizyczne zdrowie ale także zdrowie psychiczne. Wierzę, że zmiana nawyków żywieniowych polepsza relację z własnym ciałem, zaprowadza równowagę hormonalną ale też pozostawia miejsce na przyjemności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj