Prawie połowa wakacji za nami. Na wakacjach zazwyczaj odpuszczamy sobie dietetyczne jedzenie i pijemy częściej alkohol niż zazwyczaj. Czy istnieje LCHF alkohol? Nikt nie zmusza nikogo do nie picia alkoholu ale pewnie każdy wie jak alkohol wpływa na jego zachowanie nie mniej na utrzymanie prawidłowej wagi. Jeśli nie to warto wprowadzić suchy miesiąc i ocenić swój stosunek do alkoholu i możliwe ryzyko związane z jego piciem.
Dlaczego piję alkohol?
Czy piję alkohol od czasu do czasu dla przyjemności? Czy piję alkohol aby zmniejszyć stres? Czy piję alkohol, mimo, że impreza już się skończyła? Podobnie jak periodyczna głodówka może uregulować Twoje zachowanie w stosunku do jedzenia tak i periodyczny post może zrobić to samo w odniesieniu do odurzających napojów.
Czy istnieje LCHF alkohol?
Generalnie im bardziej wytrawny alkohol tym mniej w nim węglowodanów. Piwo z punktu widzenia lchf to najbardziej węglowodanowy napój ze wszystkich alkoholi. Nie ma znaczenia czy jest to piwo alkoholowe czy bezalkoholowe. Jeden kufel piwa zawiera około 25 gramów węglowodanów. Dla większości osób będących na lchf jest to dzienna dawka spożytych węglowodanów. Oznacza to, że wypicie takiej ilości piwa wiąże się z jedzeniem jedynie tłuszczu i białka przez resztę dnia.
W przypadku wina trudno znaleść na etykiecie ile węglowodanów ono zawiera. Wytrawne wina zawierają około 5 gramów węglowodanów w jednym litrze. Dobrej jakości starsze wino czy wytrawne wina musujące zawierają bardzo mało węglowodanów. Tańsze wina nawet do 10 i więcej gramów na litr. Energetyczna wartość napojów alkoholowych jest wysoka i pochodzi głównie z alkoholu.
Alkohol hamuje spalanie tłuszczów
Alkohol zwiększa apetyt. Jeśli więc na imprezie pijemy niskowęglowodanowy alkohol to powinniśmy jeść typowe lchf posiłki aby zaspokoić głód i łaknienie. Będąc gościem na imprezie trudno oprzeć się jedzeniu, które często zawiera mnóstwo węglowodanów. Mowa tu o imprezowych przekąskach jak chipsy, paluszki i słodycze. Kiedy głód się nasila pod wpływem alkoholu niezwykle trudno jest oprzeć się takim pragnieniom. Krótko mówiąc, kiedy pijesz nie myślisz.
Alkohol obniża poziom cukru we krwi. Metabolizm alkoholu zachodzi w wątrobie. To w niej ulega on przemianie na kwasy tłuszczowe (trójglicerydy), których nadmiar jest składowany w tkance tłuszczowej. Kiedy wątroba jest zajęta spalaniem alkoholu zmniejsza się poziom cukru we krwi. Wtedy uczucie głodu wzrasta i organizm jest nastawiony na jedzenia wszystkiego co akurat ma pod nosem.
Jeśli jednak przeżyjecie imprezę bez jedzenia węglowodanów, to głód i tak będzie o wiele mniejszy, ponieważ wątroba może przekształcić alkohol podobnie jak tłuszcz w ciała ketonowe. Dlatego podczas imprez jedz mięso i tłuszcze, zdecydowanie unikaj węglowodanów.
Neurohormonalna regulacja łaknienia
Integracja sygnałów regulujących łaknienie następuje w podwzgórzu. Znajdują się tutaj dwa przeciwstawnie działające układy, które regulują pobór energii. Pierwszym z nich jest układ oreksygeniczny, który prawdopodobnie pobudzony alkoholem wykazuje ekspresję AgRP. AgRP wpływa na zmniejszenie wydatkowania energii i działa stymulująco na przyjmowanie jedzenia, czyli po prostu pobudza głód. Drugim z układów jest układ anoreksygeniczny, który działa antagonistycznie, wykazując ekspresję substancji hamujących głód.
Jak pozostać w ketozie na wakacjach?
Na wakacjach często pijemy alkohol do obiadu czy kolacji. Warto więc pomyśleć o fizycznej aktywności, która zwiększa wydatkowanie energii. Warto dodać, że fizycznie aktywny organizm toleruje nieco lepiej więcej węglowodanów. Spędzając cały dzień na plaży w słońcu zwiększa się pragnienie i zapotrzebowanie na płyny. Alkohol podobnie jak stan ketozy usuwa wodę i sole mineralne z organizmu. Warto zatem pić dużo wody i rozpuszczonych w niej elektrolitów aby zabezpieczyć organizm przed utratą nadmiernej ilości wody podczas picia alkoholu w upalne dni.
Alkohol upośledza czynność wątroby i wrażliwość na insulinę. Dlatego warto zakręcić korek od butelki aby utrzymać się w ketozie, a z nią wszystkie hormony w harmonii. Nadmierne picie alkoholu to ekstra kalorie – jedna butelka wina to około 700 kcal. Jako dieta alkohol działa całkiem nieźle ale jakim kosztem? Periodyczny post i nadmierne picie alkoholu wspólnie mogą spowodować kwasicę ketonową. To kolejny powód dla którego warto zaprowadzić suchy miesiąc.
Ostatnim ostrzeżeniem jest również fakt, że trawienie alkoholu to długa historia. Picie kawy czy zimna kąpiel nie przyspieszają trawienia alkoholu. Nawet jeśli już czujesz się trzeźwy to wciąż nie oznacza to, że nie masz alkoholu we krwi.